Przedstawiciele branży hotelarskiej zaliczają sezon wakacyjny do udanych, choć zauważalna jest tendencja coraz krótszych pobytów rezerwowanych na tzw. ostatnią chwilę. Eksperci patrzą z optymizmem na nadchodzący okres jesienno-zimowy, który dla wielu obiektów oznacza start sezonu konferencyjnego, a także okołoświątecznych pobytów prywatnych oraz firmowych. Wśród udogodnień najbardziej cenionych przez klientów biznesowych wymieniane jest przede wszystkim nowoczesne zaplecze konferencyjno-eventowe oraz bogata oferta restauracyjna. Klienci prywatni cenią sobie strefę wellness, udogodnienia dla rodzin, a także dodatkowe atrakcje organizowane przez obiekty hotelowe.

W 2022 roku o 1,3% r/r wzrosła liczba obiektów hotelowych w największych polskich miastach i głównych rejonach turystycznych. Wynik był też o 5,4% lepszy w porównaniu z przedpandemicznym rokiem 2019, pokazuje coroczny raport Emmerson Evaluation – "Rynek hoteli i condohoteli w Polsce". Branża hotelarska zdołała już odrobić większość start z czasów koronawirusa, ale ma nowe wyzwania na horyzoncie – mniejszą liczbę zagranicznych turystów, brak finansowania na rozwój oraz przede wszystkim duże koszty utrzymania, które "zjadają" ich rentowność oraz podwyższają cenę pobytu dla gości.

Dla jednych liczy się nowoczesność i komfort, dla innych – integracja i dobra atmosfera. Są również tacy, którzy wolą ciszę i spokój. Nie ulega wątpliwości, że preferencje mieszkaniowe różnych grup wiekowych diametralnie się od siebie różnią. Sprawdzamy zatem, jak prezentują się aktualne priorytety każdej z nich i co najważniejsze – jak na tę sytuację reaguje rynek?

W drugim kwartale 2024 r. doczekaliśmy się oznak ożywienia rynku, które pozwalają z większym optymizmem patrzeć w przyszłość. Rynek w końcu odnotował spadek stóp procentowych i liczy na ciąg dalszy. Jest to sygnał dla powrotu bardziej przystępnego finansowania, co powinno pobudzić aktywność inwestorów.